Dzieci położyłam spać i miałam 3 wolne godziny do następnego karmienia. Aż trzy godziny! Tylko spokojnie! Bez nadmiernego entuzjazmu. Nowo otwarty klub w mieście to dobry kierunek.
Nie sądziłam, że w moim starym Kaliszu będzie kiedyś miejsce na snobistyczną imprezownię dla bogaczy. Od progu ogarnął mnie dziki śmiech.
Doprawdy zabawne było zobaczyć 3 ochroniarzy i selekcjonerkę na wejściu.
Nie sądziłam, że w moim starym Kaliszu będzie kiedyś miejsce na snobistyczną imprezownię dla bogaczy. Od progu ogarnął mnie dziki śmiech.
Doprawdy zabawne było zobaczyć 3 ochroniarzy i selekcjonerkę na wejściu.
- Czy tu jest ukryta kamera?
Wszyscy
ze słuchawkami w uszach. Czerwony dywan i nie wiem jak się to nazywa - barierki ze zwisających
purpurowych sznurów na słupach zakończonych kulami.
Mniej więcej coś takiego:
zdjęcie STĄD
Obanderowali nas, dosłownie! Zamiast zgrabnych fluorescencyjnych
wstążeczek na miarę takiego wejścia dostaliśmy na nadgarstek kawałek szarej taśmy, która
wyglądała jak zdjęta z butelki wódki lub paczki fajek.
Sprawdzono nam dowody, zaproszono nas do szatni. Nie zdążyliśmy do niej
dojść a wyskoczył na nas uśmiechnięty chłopak i zamaszystymi gestami ponownie powitał nas w Richmond i wskazywał dalszą drogę.
- Czy tu jest ukryta kamera?
Ponieważ na każdym kroku
spotykaliśmy tylko obsługę człowiek mógł odnieść wrażenie, że jest tym jedynym,
wyczekiwanym gościem dla którego wogóle otworzyli tą knajpę. Z każdym
krokiem całą sytuacja była dla mnie tym bardziej zabawna, gdyż widząc siebie w ogromnym
lustrze przy szatni wielokrotnie doszłam do wniosku, że zawartość mojej walizki podczas moich przyjazdów do Kalisza pozostawia wiele do życzenia.
Ochroniarz przy każdej niemal loży, kilku przy barze, kelnerzy znowu z odsłuchem w uchu. Coraz bardziej utwierdzałam się w poczuciu, że nie jestem godna tych wszystkich zaszczytów.
To nie będzie post o imprezie w Richmond (mam dosyć
chodzenia po sądach!). Będzie to nostalgiczny wpis o tęsknocie za studenckimi
czasami, gdzie na imprezę wchodziło się za friko, piwo kosztowało 4 złote, gdzie
nigdy nie widziałam ochroniarzy (a mimo to nikt nie lał się po mordzie). Strój jedynych
bywających w niej biednych studentów wskazywał, że prawdopodobnie przychodzili
prosto z uczelni. Humaniści dręczeni zajęciami z „Teorii cyklicznych funkcjonowania kapitalistycznej
gospodarki rynkowej”.
W powyciąganych swetrach, w ferworze tańca przewiązywali je w
biodrach, rzucali je pod ścianę zapominając, że to miejscówka na piwo. Czerwona żarówa i DJ za
okratowaną szybą. Klub pod Minogą i Stare Kino w Poznaniu. Dwa obok siebie. Tak jak stałeś - wyskok i wskok do Starego Kina. Tam Dirty Dancing i
psychodeliczne rytmy. Podarte fotele i drewniane stoliki. Odpocząłeś? Pod Minogę .
Już wtedy uprawiałam clubbing choć jeszcze nie znałam znaczenia tego
słowa.
Na studiach bywanie na imprezach gdzie wejście było płatne to był snobizm.
- Po co płacić jak jest tyle fajnych imprez w mieście za darmo?
Ale jak już się człowiek tak z ciekawości rzucił tymi
dwoma dyszkami to miał okazję poobserwować różnice między biednymi studentami a
pozostałymi mieszkańcami miasta. Jednak po wyjściu z klubu zanim dotarłeś nocnym do
domu już wiedziałeś, że to był jednorazowy wyskok, że nie pasujesz do tego
miejsca i tak jak po nocy z ekskluzywną kochanką w końcu i tak wrócisz do niskobudżetowej żony.
Konkluzja: Nie byłam na imprezie od dwóch lat, ale jakbym mogła to jednak wybrałabym na tą noc moją starą, brzydką żonę.
Klimat Richmond dla mnie najlepiej oddały słowa samego DJ-a, który zapraszał bawiących się do konsoli ale z portfelem! Nie tylko ja znieruchomiałam.
.
- co się tak patrzycie? Jesteście w Richmond. Rich to rich.
A propos RIDŻA to przypomniał mi się taki jeden, co nawet by tam pasował.
Zdjęcie STĄD
Tak. To skojarzenie pomoże mi zapamiętać tą nazwę.
Udało mi się też uaktualnić listę kilku panujących trendów w imprezowej modzie. Pewnie już od
dawna, ale jak już mówiłam dostałam/odsiedziałam 2 lata.
1. króluje czerń i biel ze srebrnymi lub złotymi dodatkami
2. rozpuszczone, megawyprostowane włosy
3. makijaż - smoky eyes i konturówka do ust
4. niebotyczne szpilki na platformie najlepiej w kolorze nude.
3. rozkloszowana, skórzana, krótka spódnica
Zdjęcie STĄD
O mężczyznach można powiedzieć najmniej bo ukrywali swoją osobowość i wyobraźnię za białymi koszulami.